Aristocracy Guild

zako wrote:Co do samego GW to nieważne jak bardzo tej gry ktoś nie lubi z założenia.

jachuka wrote:...Świat gry musiałby być ogromny i jednocześnie mały, jednocześnie całkowicie otwarty i częściowo instancjonowany, być zaludniony po brzegi i świecić pustkami (jeśli ktoś ceni sobie ciszę i spokój). Więzić tych, którym to nie przeszkadza i dwać możliowość odkrywania tym którzy mają w sobie duszę eksplorera...
...Lokacje powinny być tworzone randomowo przez artystów-cyborgów, wszystko ozcywiście dynamicznie wedle życzenia graczy-devów....
... oraz żadnych ograniczeń co do wizualnej strony tworzenia postaci...
...O żadnej frakcyjności nie ma oczywiście mowy...
...Odnośnie rozwoju ludzika, to w tej sferze trzeba osiągnąć konsensus pomiędzy graczami-grinderami a graczami-casualami. Nie będę się rozpisywał, Zako dobrze to określił (trzech świeżych, gołych graczy, mających pojęcie o PVP powinno być w stanie pokonać high-endową postać)...
...Nieodłącznie w parze idzie craft – tutaj powinien być dopieszczony chyba jeszcze bardziej niż system progresu postaci, w końcu nie samym PVP człowiek żyje, Zako pisał już kilka ciekawych koncepcji w tym temacie,... setki tysięcy nieznanych recept i formuł które gracze muszą odkryć,...
...Samo PVP musiałbo przyprawiać o ciarki te pozytywne hehe, ...
...Sterowanie oczywiście WSADem...
...Wszytko musiałoby być oprawione wykórwiście przejrzystym i przystępnym interfejsem, który gracze mogliby w znacznym stopniu współtworzyć i zmieniać (przecież devsi są dla nich, słuchają się ich rad, uczestniczą w życiu na forum i wiele sensownych pomysłów graczy wprowadzają w życie)...

... jakbym czytał recenzję .... GW2 hehehehe

zako wrote: To gwoli pytania furia którego znów nikt nie zrozumiał. W L2 nie bylo mass pvp bez lagów. Mówiąc "mass" nie mam na myśli 2 party kontra 2 party tylko 100 vs 100. Ja przynajmiej takich siege nie pamiętam żeby się coś nie cięło.

fUrio wrote:

zako wrote: To gwoli pytania furia którego znów nikt nie zrozumiał. W L2 nie bylo mass pvp bez lagów. Mówiąc "mass" nie mam na myśli 2 party kontra 2 party tylko 100 vs 100. Ja przynajmiej takich siege nie pamiętam żeby się coś nie cięło.

No właśnie, od zrobienia interlude zaczela sie ta gra strasznie kisic. Ja mialem okazje na prehistorycznym kompie ogladac siege`e na teonie (jeszcze wtedy jak gralo tam tylko pare osob z nas), gdzie walczylo 200 na 200 jak nie wiecej bo wtedy tych sojuszy bylo mnogooo. Bylo to wlasnie chyba jedna kronike przed interlude, czyli c4. Smigalo to pieknie, szkoda ze wtedy dopiero tam sie pojawilem i kolega ze stopki mnie udupil:P
Mnie przynajmniej jesli cos jeszcze przyciagnie do mmorpg to wlasnie mozliwosc takich walk masowych, 40 na 40 to zaden fun.

Lylith wrote:no offense ale jak narazie te filmy o world vs world, które się tu pojawiły to bardziej przypominają pve niż pvp. Strasznie dużo tu biegania, bicia npców czy niszczenia drzwi i budynków i ogólnie ogromnego chaosu niż samej walki między ludkami. Może to kwestia nagrywających, którzy skupili się właśnie na tych częściach zabawy i filmy nie oddają całości zbyt dobrze. Jak dla mnie z samych filmików ciekawsze wydają się ( pod względem pvp ) te z mniejszych battlegroundów.